Christina Carlsson Wetterberg /…bara ett öfverskott af lif…/…tylko okruchy zycia…/ 2010
Elin Rydberg i Emil Melander zaatakowali Fride z ortodoksyjnego religijnego oraz konserwatywnego swiatopogladowo punktu widzenia. Oba ich wystapienia zostaly opublikowane. Elin Rydberg, która przemawiala na wiecu protestacyjnym w Sundvall, uwazala, ze Frida Stéenhoff postponuje „nasze najwznioslejsze watosci, które nas uczynily tym, czym bylismy i jestesmy. Chodzi o nasz dom, nasza ojczyzne i nasza wiare chrzescijanska.”
Sila by mówic – a cierpliwosc i czas normalnego czytelnika bloga sa mocno ograniczone. I jak to pogodzic ze sprawiedliwym przedstawieniem intrygujacej postaci Fridy Sténhoff?
Niemal wszyscy pisza ksiazki, co utrudnia znalezienie czegos wartosciowego w istnym zalewie grafomanii – a z drugiej strony daje szanse autorom mniej znanym, bedacym czesto pasjonatami tematu. Na wiosne pisalam o Elsie Kleen, która mi sie objawila jako siostrzana dusza. Dzisiaj Elsa musi sie nieco posunac na postumencie, zeby zrobic miejsce dla Fridy (dziwnym zbiegiem okolicznosci obejrzalam pare dni temu wystawe Friedy Kahlo). Obie panie przywrócily moja wiare w kreatywne i oryginalne myslenie Szwedek, co zamierzam wykorzystac w przyszlosci. Ciagle bowiem czestowana jestem komentarzami: bo ty jestes taka nieszwedzka – wiec teraz moge zapytac: a Elsa? A Frida? Z tym, ze zaden normalny Szwed o nich nie slyszal – pozostaje mi wiec stanie sie misjonarka zapomnianych indywidualnosci.
Inna uwaga, która mi absolutnie nie moze uciec, to mysl powstala juz pod wplywem lektury „Uppsala kvinnor”. Zastanawialam sie wtedy kto byl w Szwecji odpowiednikiem „wysadzonych z siodla” i Zydów, którzy stworzyli inteligencje polska. Jakos w glowie mialam taki obraz, ze Szwecja jest tworem socjaldemokracji. Tymczasem coraz bardziej odkrywam, iz wiele idei, przyswojonych pózniej przez lewice, wyleglo sie w glowach osób urodzonych w rodzinach zamoznych, czesto u córek pastorów, polityków czy oficerów. Na przyklad caly ruch kobiet, w tym walka o pelne prawa wyborcze, na poczatku zostal stworzony przez kobiety prawicy. Wiele z tych kobiet zaangazowalo sie równiez w ruch pokojowy – kojarzony po drugiej wojnie z blokiem wschodnim (pokojowa nagroda Lenina). Na dodatek znany z nazistowskich sympatii Henry Ford byl mocno zaangazowany w ruch pacyfistyczny podczas pierwszej wojny swiatowej i sfinansowal wyprawe do Europy statku z amerykanskimi pacyfistami na pokladzie. Kobiety planowaly zakonczyc wojne juz w 1916 roku – cel szlachetny choc utopijny. Pomyslodawczyni nazywala sie Rosika Schwimmer i byla wplywowym ideologiem z Budapesztu. Czyli historia nie jest tym, czego sie naucza w szkole i warto zachowac chlonnosc umyslu – czego zreszta Frida S byla najlepszym przykladem.
Frida urodzila sie w niekonwencjonalnej rodzinie Wadströmów. Jeden z przodków walczyl o wyzwolenie czarnych niewolników, za co otrzymal dozywotnio przydomek Philonegros. Przydomek, którego uzywal jako trzeciego imienia takze ojciec Fridy, pastor odlamu szwedzkiego kosciola (pietysci) i kolekcjoner. Wokól ojca skupiala sie sztokholmska inteligencja wywodzaca sie z ówczesnych wyzszych sfer, w tym artystycznie uzdolniona ksiezniczka Eugenia. Frida od dziecka przejawiala zdolnosci plastyczne i niezalezny charakter. Z jednej strony dopasowala sie do konwencji swoich czasów, a z drugiej wyrazala glosno zdecydowane opinie. Talent polemiczny ksztaltowala wczesnie w korespondencji z ojcem. Wczesnie tez wyszla za maz, za lekarza o niezwyklym imieniu Gotthilf. Matka Gotthilfa nazywala sie de domo von Sokolovsky czyli mozna ja podejrzewac o polskie nazwisko Sokolowska – taka ciekawostka. W kazdym razie maz okazal sie zeslana z nieba podpora i pomoca na zycie – równie w swoim sposobie myslenia odwazny i niekonwencjonalny jak Frida. Pani Stéenhoff etykietkowana jest jako pisarka i debatorka – choc to nie wyczerpuje szerokiej gamy jej poczynan. Przede wszytskim byla intelektualistka, uksztaltowana przez wielkie miasto i miedzynarodowe kontakty. Nowe prady chlonela najpierw z Francji (La Fronde), a pózniej z Londynu i od niemieckich feministek. Uczestniczyla w wielu miedzynarodowych konferencjach – czesto wspólnie z Gotthilfem. Lenin z Krupska niech sie schowaja – podobnego tandemu intelektualnie-moralnego szukac by ze swieca. Zajmowali sie m.in. sprawami higieny, ruchem trzezwosci, chorobami wenerycznymi, prostytucja, prawami wyborczymi dla kobiec, odpowiedzialnoscia ojców za dzieci, warunkami zycia robotników, antykoncepcja, wolna miloscia, homoseksualizmem, malzenstwem, warunkami finansowymi kobiet, ochrona matek i stworzeniem godnych warunków dla kazdego dziecka. Znane z publikacji Ellen Key „nastepny wiek bedzie wiekiem dziecka” to cytat ze sztuki pióra Fridy.
Sama Frida widziala sie chyba najbardziej jako dramaturg. Zaprzegla swoje pióro w sluzbie idei, co brzmi malo zachecajaco, lecz przysporzylo jej przyjaciól (i wrogów), a takze pozytywnej krytyki w swoim czasie. Podobno miala wrodzone wyczucie dialogu, a zwlaszcza dramaturgii. Mysle, ze z polskich ludzi pióra najpredzej mozna ja porównac z Gabriela Zapolska – tez zreszta panienka z dobrego domu. Stéenhoff zaintrygowana byla twórczoscia Ibsena – widocznie sprawy kobiet wisialy w powietrzu. Kazda ze sztuk ma silnie zarysowana glówna postac kobieca i przedstawia inny, odwazny (nie tylko na swoje czasy) aspekt zycia emocjonalnego i spolecznego. Frida potepiala malzenstwo zawarte bez milosci, w imie zdobycia utrzymania. Obnazala prawdziwa nature zwiazku miedzy kobietami, które ówczesni chetnie widzieli jako „siostrzane”. Walczyla o prawo kobiet od seksualnosci i milosci fizycznej niezwiazanej z prokreacja. Nie wiem czy jej dramaty nadawalyby sie jeszcze do czytania – ale podczas wystawiania na scenach szwedzkich, czesto na prowincji, zbieraly oklaski – takze od publicznosci robotniczej. Wystepowala przeciwko nacjonalizmowi oraz pózniej, nazizmowi – co w Szwecji wymagalo niemalej odwagi cywilnej.
Przy tym, co bardzo mi sie podoba – i co zdobywalo jej zyczliwosc – byla ladna, elegancka i kulturalna kobieta (kulturalna w polskim znaczeniu – bo po szwedzku „kultiverad” znaczy zainteresowany kultura i odpowiednika pojecia „kultury osobistej” jezyk ten nie zna). Powiedzialabym – choc autorka biografii tak tego nie okresla – ze Frida Stéenhoff byla bez watpienia w kazdym calu dama (takiego pojecia jezyk szwedzki tez nie przewiduje). Miala niezwyklych przyjaciól – takich jak wspomniana juz szwedzka Ellen Key, norweska Katti Anker Moller czy dunski Georg Brandes (jeden z najwazniejszych glosów swojej epoki). Na portertach prezentuje sie niczym rokokowa dama – o filigranowych rysach, ale sciagnietych niemal w maske jakby chciala powiedziec: niech cie nie zwiedzie swiezosc mojej urody – moim zyciem rzadzi silny charakter i wyraznie zdefiniowane poglady. Usta zazwyczaj sa lekko skrzywione – Fride charakteryzowaloironiczne poczucie humoru i dystanasu do samej siebie.
Frida po lewej, w srodku „Young Woman in White”, po prawej rokoko: Jean Baptiste Greuze
Literacko odrzucala Frida „sztuke dla sztuki” i koncenttrowala sie na konkretnych problemach – choc ani nie naturalistycznie, ani nie realistycznie. Prawde mówiac zabila mi cwieka, gdyz najbardziej jest kontynuatorka pradu lat 80-tych (1880) i jej twórczosc ma cos z Henry’ego Jamesa – zwlaszcza Portetu damy (1881). Nie sadze, zeby Frieda Jamesa znala – co prawda miewala kontakty z Wielka Brytania, ale byly to zazwyczaj kontakty aktywistki.
Reasumujac Frida Stéenhoff byla kobieta nowowczesna – i tak mozna by ja nazwac takze i dzis. Czytajac jej biografie przecieralam czasami oczy, gdyz zdawalo mi sie, ze doszlismy dalej. Tymczasem glos Fridy bylby zbyt odwazny takze i dzisiaj – przypomnienie jej idei i przekonan najwyrazniej wskazuje, iz w rozwoju robimy krok do przodu i dwa wstecz. Co prawda miala za zycia krytyków, a moze i wrogów – ale dzisiaj chyba nie mialaby z tymi samymi pogladami takiej sily przebicia, gdyz uciszono by ja na starcie. Jeszcze w wieku XIX jezdzila chetnie na nartach i na rowerze. W 1903 wprowadzila do jezyka szwedzkiego pojecie feminizmu w jego obecnej postaci. O starzeniu sie mówla tak:
Musi stac sie rzecza naturalna, iz jestesmy mlodzi tak dlugo jak dlugo sie mlodo czujemy; a nie starzy tylko dlatego, ze inni chca nas widziec starymi. Ze wzrostem dlugosci zycia przybedzie babc. Cieszenie sie babcia jest z korzyscia dla wnuków. „Moze to byc równie dobrze babcia tanczaca jazz i grajaca w tenisa jak i babunia w fotelu, opowiadajaca o czasach swojej odleglej mlodosci.”
Powiedziane w roku 1924, kiedy Frida miala 59 lat i wnuczke
Biografia napisana zostala z pasja i duzym zrozumieniem tematu. Autorka dotarla do nieznanych wczesniej tekstów zródlowych, w tym korespondencji Fridy. Nakreslila przy okazji szeroki obraz epoki – a wlasciwie kilku epok, unikajac pretensjonalnosci czy besserwisserstwa. Czarno-biale zdjecia pozwalaja zapoznac sie blizej z opisywanymi osobami. Kolejny kawal dobrej dziennikarskiej roboty – i kolejna wybitna kobieta przewrócona pamieci. Osobiscie ucieszylo mnie, ze nastepna feministka okazala sie byc mila, inteligentna i zadbana osoba.