szwedzkiereminiscencje

Archive for Czerwiec 2021|Monthly archive page

Czemu kochamy latajace damy?

In Uncategorized on 12 czerwca 2021 at 21:08

Beryl Markham, ”West with the Night”, Must Have Books, 2021

Na okladce ksiazki – nie wiem, czy stylizacja zostala dobrana przypadkowo – przypomina przedwojenna Tamare Lempicka. Brytyjka Beryl Markham, podobnie jak niesamowite siostry Mitford (a przynajmniej Unity Walkiria oraz Diana lady Mosley), wygladala jak ucielesnienie hitlerowskiego snu o kobiecie nordyckiej: wysoka blondynka o pociaglej twarzy i niebieskich oczach. Tyle, ze zamiast zajmowac sie przy mezu trzema niemieckimi ”K”, wiodla zywot pelen wyzwan i zdecydowanie samodzielny. Opowiesc jej pióra, ”West with the Night”, wznowiona w 2021 po niemal osiemdziesieciu latach i czytana w oryginale wytrzymala próbe czasu i zasluguje na przypomnienie w czasach galopujacego neokonserwatyzmu.

Podobno Markham to ostatnia milosc Denysa Fincha Huttona, jakze inna od znanej z ”Pozegniania z Afryka” Karen Blixen alias Isaka Dinesena czy tez aktorki Meryl Streep. Beryl wychowala sie praktycznie w kenijskiej stajni swojego ojca, zaprzyjazniona z okoliczna ludnoscia, konmi, psami – a czasami nawet lwami. Choc zle jezyki posadzaja jednego z jej mezów o autorstwo ksiazki, milosc do Afryki i przygody przebija z kazdej kartki, wskazujac jednak na Beru, jak nazywali ja czarni Kenijczycy. Bez krztyny sentymentalizmu i filozoficznie, opowiada o powstaniu awiacji w Afryce, czesto nieoczekiwanie pointujac czy uzywajac czarnego humoru. Ksiazka zawiera mnóstwo anekdot, z których niektóre dotycza wspólnych przygód z rzadko trzezwiejacym Blixem czyli Brorem von Blixen-Finecke, baronem o dobrym sercu. Jakze to dziwnie przeplataly sie losy Europejczyków w Kenii: Brytyjczyk, Dunka, Szwed i Brytyjka. W kazdym razie podniebna i blekitnooka Beryl byla o niebo lepsza pilotka od Fincha Huttona – na tyle, ze po zakonczeniu kariery trenerki koni wyscigowych mogla utrzymywac sie ze zlecen lotniczych. Kulminacja jej wyczynów i spelnieniem marzen niejednego jej wspólczesnego byl pierwszy w historii przelot przez Atlantyk ze wschodu na zachód.

Ksiazka-wspomnienie przyprawila o zachwyt innego mojego ulubienca, Ernesta Hemingwaya, który pisal: ”… it really is a bloody wonderful book.” Moze z dzisiejszej perspektywy mozna by sie pokusic o krytke braku refleksji nad wlasna uprzywilejowana pozycja, ale prawda jest takze, iz Beryl byla ciezko pracujaca kobieta, utrzymujaca sie samodzielnie od osiemnastego roku zycia. Miala na tyle szczescia, ze spotykala utalentowanych ludzi, ale tez odwage oraz determinacje, aby sie od nich uczyc. Hemingway okreslil ja jako ”very unpleasant and we might even say a high-grade bitch”, lecz ja bym raczej nazwala kobieta nowoczesna. Zas ”West with the Night” pozostawila mnie w stanie silnej fali tesknoty za Afryka…

Wszystkie zdjecia w tym wpisie moje wlasne: podniebny widok na Kair noca (Beryl musiala ogladac podobna panorame), Dar es Saalam oraz Zanzibar.